Kiedy Antye Greie-Fuchs usłyszała w Internecie nagrania ukraińskiej producentki Kateryny Zavoloki, tak ją one zainteresowały, że skontaktowała się z nią i zaproponowała współpracę. Podczas kilku wspólnych występów obu pań, narodził się pomysł zrealizowania concept-albumu, który dedykowany byłby przyrodzie – wielości występujących w niej form biologicznego życia i ich nieprawdopodobnej wręcz niepowtarzalności. I oto jest: “Nature Never Produces The Same Beat Twice” – wspólny projekt Zavoloki i AGF, opublikowany przez ukraińską wytwórnię Nexsound, prowadzoną przez muzyka i wydawcę Andreya Kiritchenko. Na zawartość muzyczną krążka składa się pięćdziesiąt trwających około minuty nagrań, które podzielone są na pięć segmentów – “Trees”, “Bushes”, Meadow”, “Flowers” i “Spices”. Punktem wyjścia wszystkich kompozycji są laptopowe struktury rytmiczne, poddane radykalnej dekonstrukcji. Część utworów układa się w ekstatyczne erupcje poprzeplatanych ze sobą mikro-dźwięków, które tworzą gęste od cyfrowych brzmień miniatury (“Mak”). W innych kompozycjach pojawia się więcej przestrzeni – wyraźniej słychać wtedy bity, wywiedzione z tanecznych estetyk – techno (“Schafgabe”), 2stepu (“Zhuravlyna”) czy funku (“Ordinary Grass”) – choć i tak mających zdeformowany na laptopową modłę charakter. Sporo utworów sięga swymi korzeniami postindustrialnych eksperymentów z hałasem – ot, choćby chrzęszczący “Kashtan” czy mechaniczny “Dubeiche”. Osobliwy koloryt nadają tym nagraniom wokale – szczególnie te w wykonaniu Zavoloki, czerpiącej pełnymi garściami z bogatej skarbnicy ukraińskiego folkloru (“Air”). Wszystko to układa się w cyfrowy mikrokosmos, oddający w perfekcyjny sposób swoją wielowątkowością złożony świat otaczającej nas przyrody.
PAWEŁ GZYL